Ferie w Filii "Chorzeń"- ostatni dzień

Ostatni dzień ferii w Filii "Chorzeń" przebiegał w tempie niemal wyścigowym. Zadania intelektualne, rozrywkowe i detektywistyczne wypełniły dwie godziny od pierwszej do ostatniej minuty. Było zgadywanie wyrazów ukrytych w rozsypance literowej czyli gramy w anagramy, były gry słowne czyli "sposób na nudę", były zimowe zagadki, łamigłówki "znajdź słowa", gimnastyka buzi i języka, a także lepienie z plasteliny wybranych postaci z najnowszej adaptacji "Akademii Pana Kleksa". To był pomysł samych uczestniczek.

W tak zwanym międzyczasie, podczas łamania głów nad wszystkimi zadaniami, dziewczynki po kolei poddawały się upiększaniu twarzy kredkami specjalnie do tego celu przeznaczonymi. To już chyba dla zachowania naszego rytuału. Powstały dzięki temu piękne kwiatki, serduszka i motylki. Czyżby to były skrywane pragnienia naszych uczestniczek czy może podświadoma zapowiedź nadciągającej wielkimi krokami wiosny?

Koniec spotkania zwieńczyły, już chyba też należące do naszej bibliotecznej tradycji, questy. Przy tych zagadkach-rymowankach  towarzyszy dzieciom zawsze mnóstwo fajnych emocji, zdrowej rywalizacji, kombinowania, odkrywania w sobie żyłki detektywistycznej i radości z odnalezienia miejsca ukrycia każdej kolejnej zagadki. A w nagrodę oczywiście coś słodkiego, żeby jeszcze osłodzić przyjemność i zakończenie sympatycznego, kreatywnego tygodnia z Filią "Chorzeń".

Niestety technika sprawiła nam niemiłego psikusa i "nie udokumentowała" całej zabawy. Na otarcie łez "ostały się jeno" fotki namalowanych buziek zrobione aparatem telefonicznym.